Na dłu­gich gó­rach czar­ne świer­ki ro­sną,
Z wia­trem pół­no­cy szu­mią pieśń
ża­ło­sną,
A do­łem, do­łem, jak wzrok się­gnąć może,
Zło­ci­stych kło­sów ko­ły­sze się mo­rze;
Na mo­rzu wy­spy kwie­ci­stej mu­ra­wy
I roz­pro­szo­ne, jak wę­drow­ne nawy,
Gdzie­nie­gdzie dom­ki bie­le­ją z pod­da­sza…
To Pol­ska!… Pol­ska!… To Oj­czy­zna na­sza!